Eutanazja to świadome i celowe działanie prowadzące do zakończenia życia osoby cierpiącej na nieuleczalną, bolesną chorobę – zazwyczaj na jej prośbę. Istnieją dwa główne rodzaje eutanazji:
Aktywna – gdy lekarz lub inna osoba podejmuje konkretne działanie, np. podaje śmiertelną dawkę leku.
Pasywna – gdy odstępuje się od leczenia podtrzymującego życie.
Niektóre kraje uznały, że prawo do godnej śmierci powinno być częścią autonomii człowieka i zalegalizowały eutanazję. Należą do nich m.in.:
Holandia, Belgia, Luksemburg – dopuszczają zarówno eutanazję, jak i wspomagane samobójstwo w określonych przypadkach.
Szwajcaria – nielegalna jest eutanazja, ale dozwolone jest wspomagane samobójstwo.
Hiszpania i Kanada – niedawno zalegalizowały eutanazję dla osób spełniających określone kryteria.
Niektóre stany USA (np. Oregon, Waszyngton) – legalna jest pomoc w samobójstwie dla terminalnie chorych.
A jak to wygląda w Polsce? No cóż, nasz system prawny nie jest tak liberalny w tej kwestii... A co z umową o eutanazję?
W Polsce eutanazja jest nielegalna. Kodeks karny jasno mówi, że:
Zabójstwo na żądanie i pod wpływem współczucia (art. 150 k.k.) jest przestępstwem i grozi za nie od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Pomoc w samobójstwie (art. 151 k.k.) też jest karalna.
Krótko mówiąc – niezależnie od motywacji i woli osoby zainteresowanej, w świetle polskiego prawa to nadal przestępstwo. A co, gdyby ktoś próbował „zabezpieczyć” taką decyzję na przyszłość, np. umową? Umową o eutanazję?
Nie. I to z kilku powodów:
Umowa nie może łamać prawa – Zgodnie z Kodeksem cywilnym (art. 58), jeśli coś jest niezgodne z ustawą, to automatycznie jest nieważne.
Nie można wymagać od kogoś popełnienia przestępstwa – Jeśli ktoś zobowiązałby się w umowie do wykonania eutanazji, byłaby to próba nakłonienia go do przestępstwa, co samo w sobie też jest karalne.
Życie jest niezbywalne – Polskie prawo nie pozwala na swobodne dysponowanie własnym życiem w taki sposób, by można było przekazać komuś „obowiązek” zakończenia go.
Polskie sądy wielokrotnie podkreślały, że prawo do życia jest nadrzędne i nie można nim handlować ani się go zrzec. Trybunał Konstytucyjny oraz Sąd Najwyższy orzekły, że nie ma czegoś takiego jak „umowa o śmierć”.
Podobne stanowisko dominuje w doktrynie prawniczej – eksperci zgodnie twierdzą, że autonomia jednostki ma swoje granice, a w Polsce nie obejmuje ona legalnego decydowania o własnej śmierci w ramach umowy.
Mimo że eutanazja jest w Polsce zakazana, istnieją inne rozwiązania, które mogą pomóc osobom terminalnie chorym:
Rezygnacja z uporczywej terapii – Pacjent ma prawo odmówić leczenia, które tylko przedłuża jego cierpienie.
Hospicja i opieka paliatywna – Specjalistyczna pomoc w łagodzeniu bólu i poprawie jakości życia.
Testament życia – Dokument, w którym pacjent określa swoje preferencje dotyczące leczenia w przypadku choroby terminalnej.
Nie można legalnie zawrzeć umowy o eutanazję w Polsce – takie zobowiązanie byłoby nie tylko nieważne, ale też karalne. Choć temat wzbudza wiele emocji, polskie prawo jasno stawia granicę: życie jest niezbywalne i nie można nim swobodnie dysponować. Jeśli ktoś chce uniknąć uporczywego leczenia, lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z opieki paliatywnej i wyrażenie swojej woli w dokumentach medycznych.
Czy uprawnienia z tytułu sankcji kredytu darmowego podlegają dziedziczeniu
Eutanazja to świadome i celowe działanie prowadzące do zakończenia życia osoby cierpiącej na nieuleczalną, bolesną chorobę – zazwyczaj na jej prośbę. Istnieją dwa główne rodzaje eutanazji:
Aktywna – gdy lekarz lub inna osoba podejmuje konkretne działanie, np. podaje śmiertelną dawkę leku.
Pasywna – gdy odstępuje się od leczenia podtrzymującego życie.
Niektóre kraje uznały, że prawo do godnej śmierci powinno być częścią autonomii człowieka i zalegalizowały eutanazję. Należą do nich m.in.:
Holandia, Belgia, Luksemburg – dopuszczają zarówno eutanazję, jak i wspomagane samobójstwo w określonych przypadkach.
Szwajcaria – nielegalna jest eutanazja, ale dozwolone jest wspomagane samobójstwo.
Hiszpania i Kanada – niedawno zalegalizowały eutanazję dla osób spełniających określone kryteria.
Niektóre stany USA (np. Oregon, Waszyngton) – legalna jest pomoc w samobójstwie dla terminalnie chorych.
A jak to wygląda w Polsce? No cóż, nasz system prawny nie jest tak liberalny w tej kwestii... A co z umową o eutanazję?
W Polsce eutanazja jest nielegalna. Kodeks karny jasno mówi, że:
Zabójstwo na żądanie i pod wpływem współczucia (art. 150 k.k.) jest przestępstwem i grozi za nie od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Pomoc w samobójstwie (art. 151 k.k.) też jest karalna.
Krótko mówiąc – niezależnie od motywacji i woli osoby zainteresowanej, w świetle polskiego prawa to nadal przestępstwo. A co, gdyby ktoś próbował „zabezpieczyć” taką decyzję na przyszłość, np. umową? Umową o eutanazję?
Nie. I to z kilku powodów:
Umowa nie może łamać prawa – Zgodnie z Kodeksem cywilnym (art. 58), jeśli coś jest niezgodne z ustawą, to automatycznie jest nieważne.
Nie można wymagać od kogoś popełnienia przestępstwa – Jeśli ktoś zobowiązałby się w umowie do wykonania eutanazji, byłaby to próba nakłonienia go do przestępstwa, co samo w sobie też jest karalne.
Życie jest niezbywalne – Polskie prawo nie pozwala na swobodne dysponowanie własnym życiem w taki sposób, by można było przekazać komuś „obowiązek” zakończenia go.
Polskie sądy wielokrotnie podkreślały, że prawo do życia jest nadrzędne i nie można nim handlować ani się go zrzec. Trybunał Konstytucyjny oraz Sąd Najwyższy orzekły, że nie ma czegoś takiego jak „umowa o śmierć”.
Podobne stanowisko dominuje w doktrynie prawniczej – eksperci zgodnie twierdzą, że autonomia jednostki ma swoje granice, a w Polsce nie obejmuje ona legalnego decydowania o własnej śmierci w ramach umowy.
Mimo że eutanazja jest w Polsce zakazana, istnieją inne rozwiązania, które mogą pomóc osobom terminalnie chorym:
Rezygnacja z uporczywej terapii – Pacjent ma prawo odmówić leczenia, które tylko przedłuża jego cierpienie.
Hospicja i opieka paliatywna – Specjalistyczna pomoc w łagodzeniu bólu i poprawie jakości życia.
Testament życia – Dokument, w którym pacjent określa swoje preferencje dotyczące leczenia w przypadku choroby terminalnej.
Nie można legalnie zawrzeć umowy o eutanazję w Polsce – takie zobowiązanie byłoby nie tylko nieważne, ale też karalne. Choć temat wzbudza wiele emocji, polskie prawo jasno stawia granicę: życie jest niezbywalne i nie można nim swobodnie dysponować. Jeśli ktoś chce uniknąć uporczywego leczenia, lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z opieki paliatywnej i wyrażenie swojej woli w dokumentach medycznych.
Czy uprawnienia z tytułu sankcji kredytu darmowego podlegają dziedziczeniu